Jako, że za oknem jeszcze zima, dzisiejszy post będzie jak najbardziej na czasie. Opowiem o moich ulubionych pomadkach ochronnych do ust, tych w sztyfcie, łatwych do aplikacji, które możemy zabrać wszędzie i będą łatwe w użyciu. Bo używam także różnych balsamów w małych słoiczkach, ale tylko w domu, żeby było higienicznie zawsze czyste rączki, wiecie o co chodzi:)
Pierwszy idzie na odstrzał Balsam do ust Tisane. Jest nowszą wersją klasycznego balsamu do ust Tisane w słoiczku.
Produkt jest na bazie melisy i jeżyny purpurowej a melisa działa bakteriobójczo i zapobiega powstawaniu wirusów, więc pomaga gdy mamy opryszczkę zapobiega jej powstawaniu. Żeby nie zapeszyć tej zimy jeszcze mi się nie pojawiła, co średnio 2 razy podczas zimy miałam:). W składzie znajdziemy także wosk pszczeli, oliwę z oliwek czy witaminę E.
Jak dla mnie ta pomadka doskonale nawilża i odżywia popękane wargi oraz chroni przed mrozem, wiatrem czy słońcem. Daje się wyczuć delikatny waniliowo miodowy smak i zapach.
Dostępność: Hebe, Natura, Super-Pharm, apteka.
Cena- ok. 10 zł
Drugi produkt to pomadka ochronna z Alterry. Na początek pokażę Wam jej bardzo dobry naturalny skład.
Mamy tu olej rycynowy, olej kokosowy, jojobę, wosk pszczeli, oliwę z oliwek, witaminę A i E, czy wosk candelilla. Nie ma w niej żadnych barwników ani substancji konserwujących, za co ode mnie plusik:) Stosuję ją już 2 miesiące i nie zauważyłam dużego ubytku.
Pomadka pielęgnuje usta, nawilża, natłuszcza. Przyjemnie się ją stosuje i dość długo trzyma się na ustach. Praktycznie jest bezzapachowa, bardzo przyjemna w stosowaniu. Wygląd sztyftu-żółty, wysuwany jak wszystkie
balsamy tego typu. Rozprowadza się gładko, nie jest przesadnie lepki. Ma wszechstronne zastosowanie, pomadkę można stosować jako odżywkę do rzęs i brwi (dzięki zawartości olejków odżywczych).
Dostępność: Rossmann
Cena: 5,60 zł( czasem w promocji taniej)
Podsumowując: Obie pomadki zasługują na większą uwagę, zawsze nam przyniosą ulgę gdy mamy suche usta, działają podobnie. Zawsze mam jedną albo drugą w torebce gdy wychodzę z domu. Polecam gorąco te pomadki każdemu, chociaż dla mnie lepsza okazała sie pomadka z Alterry tylko ze względu na miodowy zapach balsamu Tisane za którym nie przepadam (aczkolwiek niektórzy go uwielbiają).
A Wy co myślicie o nich? Na pewno wiele z Was ich używa, macie podobne zdanie czy uważacie ze nie są warte dobrych opinii?
KOCHANA NA POCZATKU MUSZE POWIEDZIEC ZE SUPER BLOG OCZAROWAŁ MNIE! PO DRUGIE WYDAJESZ SIE BYC MIŁA OSÓBKA A PO TRZECIE ALTERRA TEZ OKAZAŁA SIE BYC MOIM HICIOREM :) TISANE NIE UZYWAŁAM WIEC WYPOWIEDZIEC SIE NIE MOGE... A MOIMI ULUBIENCAMI SA: NEGUTROGENA, A NA 2 MC NIVEA I ALTERRA :D
OdpowiedzUsuńPS. UZYWALAS JAKIEJS Z TYCH WYMIENIONYCH? CO SADZISZ?
A Z INNEJ BECZKI: CZY JEST JAKIS SPOSÓB NA WAGRY NA USTACH WIEM ZE TO DZIWNE MIEJSCE ALE TE WYKWITY MNIE ATAKUJA.... CO ROBIC... ZNASZ DOMOWE SPOSOBY NA TO COS....
Z GÓRY DZIEKUJE I POWODZENIA W DALSZYM PROWADZENIU BLOGA :****************************** A TERAZ PRZESYŁAM CI CAŁUSKI Z WA WY